RIO CELESTE
W drodze do hotelu Rio Perdido zatrzymaliśmy się przy malowniczej rzece Celeste.
Rzeka słynie z pięknej, niesamowicie lazurowej wody i znajduje się na terenie parku z wulkanem Tenorio.
Idąc szlakiem przez las, można dotrzeć nad turkusowy wodospad Catarata. Niesamowity kolor wody jest zasługą występujących w wodzie minerałów.
Razem z zachodem słońca dojechaliśmy do hotelu przy Rio Perdido. Nazwa bardzo dobrze oddawała charakter miejsca, ponieważ trudno było znaleźć hotel oraz jego „zagubioną rzekę”. Zanim dotarliśmy na miejsce pobłądziliśmy trochę po okolicy.
Dojechaliśmy do hotelu, gdy już było zupełnie ciemno.
Wieczorkiem skorzystaliśmy z basenu termalnego.
W kąpieli towarzyszył nam wielki opos, który wyglądał jak gigantyczny szczur. Łaził po drzewie tuż nad naszymi głowami.
Hotelowe bungalowy zatopione były w gęstym lesie. Kiedy wracaliśmy po kolacji do pokoju, omal nie nadepnęłam na żmiję. Dosłownie pięć centymetrów przed moim klapkiem zaczęła się wić i uciekać w listowie. Chyba przestraszyła się moich dzikich ruchów.
Stwierdziliśmy, że jako gringo powinniśmy bardziej uważać pod nogi.
Stwierdziliśmy, że jako gringo powinniśmy bardziej uważać pod nogi.
W piękny, słoneczny poranek witały nas małe koliberki.
Po śniadaniu poszliśmy nad rzekę Perdido wykąpać się w gorącej, termalnej wodzie.
Rwąca rzeka, choć wyglądała na lodowatą, była cieplutka jak woda w wannie.
Zupełnie sami, zażywaliśmy cudownej kąpieli w wodzie wypełnionej minerałami.
Woda była nieziemsko krystaliczna.
Było cudnie i romantycznie. Dookoła latały piękne, kolorowe motyle. Najpiękniejsze były oczywiście niebieskie Morfeusze, jednak są tak szybkie, że nie udało nam się żadnego sfotografować.
Na koniec wybraliśmy się na krótki spacer nad kolejną rzekę.
Wysuszyliśmy się po kąpieli i pojechaliśmy do parku Rincon de la Vieja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz