CHICHEN ITZA




CHICHEN ITZA
05.02

Zwiedzanie Chichen Itza zaczęliśmy od wysokiej na 30 metrów piramidy Kukulkana, czyli boga kukurydzy, inaczej zwanego Pierzastym Wężem, która stała się symbolem całej Mezoameryki. 


Chichen Itza, to założone przez Majów miasto, znajdujące się na półwyspie Jukatan.



Miasto założono między IV a VI wiekiem, lecz jego największy rozwój przypada na X-XI wiek. Majowie, a później Toltekowie zamieszkiwali Chichen Itza aż do XV wieku.



Na piramidę Kukulkana wierni mogli wchodzić schodami z każdej strony. Można rzec, że był to ogromny architektoniczny kalendarz, ponieważ na każdym boku piramida ma po 91 stopni, co daje w sumie 364 stopnie, plus jeden na samym szczycie, czyli 365, tyle co dni w roku. 



Na północno-zachodniej stronie schodów, w dniach przesileń i równonocy, pojawia się gra cieni. Najbardziej spektakularny z nich, przypominający węża, pojawia się w dniu przesilenia wiosennego 21 marca i został nazwany„ zejściem Pierzastego Węża na ziemię”. Głowa węża jest zwieńczeniem schodów piramidy.



Majowie wierzyli, że bóg kukurydzy Kukulkan, inaczej zwany Pierzastym Wężem, ukazuje im się za pomocą cieni. "Schodzący na ziemię" Kukulkan wskazywał początek i koniec pory deszczowej oraz początek i koniec zbiorów kukurydzy. 



Następnie zobaczyliśmy jak wyglądało, największe na ternie Mezoameryki, boisko do gry w Pelote. 




 Pelota, to gra drużynowa, podobna do piłki lub koszykówki, w której rolę bramek, a raczej kosza, pełniły kamienne obręcze. W Chichen Itza obręcze zawieszone są na wysokości 6 metrów.


Zasady gry w Chichen Itza były następujące: 
Rywalizowały ze sobą dwie drużyny złożone z 7 zawodników każda. Do gry służyła kauczukowa piłka, którą trzeba było przerzucić przez kamienną obręcz. Zawodnicy mieli prawo odbijać piłkę nogami, biodrami, łokciami i ramionami. Drużyna, która pierwsza strzeliła gola wygrywała. Czasami jednak trzeba było czekać na wynik rozgrywki parę dni, gdyż bardzo ciężko było trafić do celu. W nagrodę zawodnicy zwycięskiej drużyny byli składani bogom w ofierze. Kapitan przegranej drużyny obcinał głowę kapitanowi wygranej drużyny obsydianowym nożem. Taki akt miał symbolizować odrodzenie, a umrzeć w ten sposób było zaszczytem.



 Wspólnie stwierdziliśmy, że całe szczęście Miki cienko gra w piłkę, bo przynajmniej by przegrał i oszczędził głowę :) 


Dalej przechodziliśmy obok ściany czaszek,…

 


… i platformy jaguarów, w której wnętrzu zauważyć było można resztki oryginalnych kolorów, na jakie były niegdyś pomalowane wszystkie ściany kompleksu.



Zatrzymaliśmy się też na chwilę przy Świątyni Wojowników, w której murach wyryto płaskorzeźby przedstawiające najdzielniejszych wojów. Na samej górze Świątyni Wojowników stoi figurka Chac Mool. 



Posągi Chac Mool, przedstawiające ludzką figurę w pozycji półleżącej, służyły jako ołtarze, na których składano ofiary z ludzkich serc. Do tego celu służył brzuch figurki. Niestety stojąca na szczycie schodów figurka, nie załapała się na zdjęciu.



Świątynia połączona była z pałacem tysiąca kolumn.


Zagłębiając się pośród budynków, mijając Kostnicę, dotarliśmy do ślimakowego obserwatorium astronomicznego, w którym za pomocą obserwacji gwiazd, Majowie potrafili przewidzieć zaćmienia słońca i księżyca. 





Kalendarz Majów podzielony był na 18 miesięcy po 20 dni, co daje w sumie 360 dni. Pięć dodatkowych dni roku były to dni pechowe, w których nie można było wykonywać żadnych czynności, łączniem z uprawianiem seksu :)


Po drodze zatrzymaliśmy przy straganie, by kupić pamiątkę. Sprzedawca zademonstrował nam, jak naturalnymi metodami, czyli liśćmi i kwiatami roślin, maluje wcześniej wyrzeźbione figurki.



Od obserwatorium doszliśmy do tzw. Klasztoru. Budowli, którą Hiszpanie nazwali tak, ze względu na dużą ilość małych pomieszczeń w środku, co skojarzyło im się z klasztornymi celami. 



Dookoła kompleksu kwitł handel. Najwięcej straganów rozłożonych było przy drodze do  cenote.




Nazwa miasta Chichen Itza pochodzi od dwóch świętych zbiorników, które leżą na jego terenie i służyły Majom do składania ofiar. Chichen Itza oznacza „ Źródła Ludu Itza”.




Na dnie cenot archeolodzy odnaleźli złoto oraz ludzkie kości.





CENOTY XKEKEN I SAMULA

 Po wyjściu z Chichen Itza podjechaliśmy jeszcze zwiedzić dwie kolejne cenoty.
 Co to jest cenote wytłumaczę na następnej stronie, poświęconej nurkowaniu w cenotach.



„Patrzcie jacy oni wymęczeni !”



W pierwszej kolejności weszliśmy do cenote Xkeken, w której Fazi i Miki postanowili zażyć kąpieli.




Po drodze do drugiej cenote, mijaliśmy grupkę małych słodziaków bawiącą się ze szczeniakami. Widok był przesłodki :)







W cenote Samula, Fazi i Miki również wskoczyli do wody.




Na koniec wycieczki przyszedł czas na posiłek. Od tego momentu czekał nas już tylko wypoczynek,  z którego pierwszych pięć dni zaplanowaliśmy w miejscowości Tulum.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz