BRYCE CANYON




BRYCE CANYON
20.07

„Piekielne miejsce, żeby zgubić krowę!”, podobno tak krzyknął mormoński farmer Ebenezer Bryce, którego nazwiskiem nazwano kanion. Mieszkał on w sąsiedztwie parku, w małej drewnianej chatce. 



Bryce Canyon, to imponujący ciąg skalnych amfiteatrów w kształcie iglic. Znajduje się on w stanie Utah, na wysokości między 1 829 a 2 438 m n.p.m.






Iglice takie tworzą się pod wpływem wiatru, deszczu i lodu. Tylko najtwardsze skały opierają się działaniom sił natury, które tworzą z nich niecodzienne formacje.








Podczas zwiedzania zaczęło lać. Na szczęście był to jedyny dzień, kiedy musieliśmy zwiedzać w deszczu.








Tego dnia nie wiedzieć czemu był foch,…



…nawet podwójny :)


Chyba pogoda tak wpłynęła na brak humoru u dzieci, bo gdy tylko wyszło słońce moje śliczne buzie zaczęły się uśmiechać i wygłupiać.





 Skały wyglądały pięknie, ale dopiero słońce ujawniło całą ich urodę. Pomarańczowy odcień iglic był niewiarygodny i zarazem niepowtarzalny. Bryce, to następny cud natury jaki dane nam było podziwiać.








Indianie z plemienia Pajutów, którzy polowali na tych terenach wierzyli, że w skałach zaklęci są ich przodkowie, którzy kiedyś ożyją. Ponadto nazywali to miejsce „czerwone skały stojące jak ludzie w nieckowatym zagłębieniu”.





Podobnie jak po parku Zion, również po Bryce jeździliśmy shuttle busami.




Po obejrzeniu zachwycających widoków, które zaoferował nam Kanion Bryce, ruszyliśmy w stronę Salt Lake City i Parku Yellowstone.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz