MONUMENT VALLEY





MONUMENT VALLEY
17.07

Do Monument Valley dojechaliśmy kiedy słońce zaczęło chylić się ku zachodowi. Stojące tu od wieków skały, ich kształty i czerwień, która wydawała się wtedy jeszcze bardziej intensywna, robiły oszałamiające wrażenie.



Zaraz po przekroczeniu granicy Monument Valley podeszliśmy do małej budki, by wykupić przejażdżkę jeepem, ponieważ po szutrowych drogach doliny nie można było poruszać się kamperem.







Tak naprawdę Monument Valley wcale nie jest doliną. Tworzą ją stoliwa i ostańce, których szczyty wyznaczają miejsca, gdzie kiedyś była płaska powierzchnia ziemi. Miliony lat temu, na skutek ruchów tektonicznych równina popękała i powstały szczeliny, które z biegiem lat zwiększały się w wyniku erozji. Proces ten doprowadził do powstania obecnych formacji, które dosłownie wyrastają z pustyni. 
Dla uściślenia: stoliwa, to góry o płaskich szczytach, natomiast ostańce, to powstałe i odsłonięte w wyniku erozji pojedyncze formy skalne.




Najbardziej charakterystyczne formy to:
 od lewej Left Mitten, Right Mitten w środku i Merrick Butte po prawej.






Monument Valley najbardziej kojarzy się z kowbojami i Dzikim Zachodem, ponieważ to właśnie w tutejszej scenerii nagranych zostało najwięcej westernów.




Cudownym widokiem może poszczycić się John Ford’s Point, skąd roztacza się ulubiony widok reżysera Johna Forda znanego z tworzenia westernów. Ford był reżyserem od lat 20-tych do końca lat 60-tych i to właśnie on rozsławił Dolinę Monumentów swoimi filmami.










Po piaszczystych drogach doliny można by jeździć godzinami podziwiając rozpalone do czerwoności skały.






Te iglicowe formacje nazwano „Trzy Siostry”. 
Kiedy stałam tam i patrzyłam na nie, od razu pomyślałam o moich kochanych sisters. 
Szkoda, że ich z nami nie było :(





Monument Valley, czyli Dolina Pomników, położona jest na terenie rezerwatu Indian Navajo, na granicy stanów Arizona i Utah. Nawahowie nazywają ją Doliną Skał.





Natomiast droga, która prowadzi do Monument Valley zasłynęła dzięki filmowi Forrest Gump, który pewnego dnia wyszedł z domu, żeby trochę pobiegać i tak biegł przez 3 lata, 2 miesiące, 14 dni i 16 godzin po czym stanął i powiedział: „ zmęczyłem się, chyba już wrócę do domu”:) 



Pomału i nam przyszło wracać do naszego domu na kółkach i ruszać dalej w drogę w stronę stanów Utah i Kolorado. Jechaliśmy jednak poruszeni i oczarowani wspaniałymi widokami. Nic dziwnego, że dolina Monumentów odgrywała główne role w wielu filmach. W takiej scenerii nie trudno wyobrazić sobie Indian na dzikich mustangach i kowbojów poszukujących złota. Sterczące dumnie jak posągi skały i wirujący wokół kurz, który dodaje im tylko uroku sprawiły, że nagle znaleźliśmy się w sercu Dzikiego Zachodu. 
Skąpane w odcieniach brązu i czerwieni niepowtarzalne pejzaże, muskane ostatnimi promieniami, zapadają mocno w pamięci. Na pewno nigdy nie zapomnimy zachodzącego słońca w Monument Valley.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz