PARK CUSTER
30.06
Park Custer zawdzięcza swą nazwę generałowi George’owi Custer’owi, słynnemu uniście z czasów wojny secesyjnej.
Wojna Secesyjna trwała 4 lata, od 1861-1865 roku. Wzięła swą nazwę od secesji, czyli odłączenia się Południowej części Stanów od Północy. Rozgrywała się między Północą, tzw. Unią, czyli stanami wchodzącymi w skład Stanów Zjednoczonych, a Południem, tzw. Konfederacją, czyli stanami, które wystąpiły z Unii. Wojskami Północy dowodził generał Grant, natomiast wojskami Południa generał Lee. Główną przyczyną konfliktu był spór o zniesienie niewolnictwa.
Prezydentem w tym czasie był Abraham Lincoln. Mimo zwycięstwa Unii i zniesienia niewolnictwa, rasizm i segregacja rasowa na południu miały się dobrze jeszcze do połowy lat 50-tych XX wieku, czyli przez kolejne 100 lat po zakończeniu wojny secesyjnej. Problem ten bardzo dobrze oddaje nagrodzony ostatnio Oskarami film „Green Book”.
Park, to zielone pagórki obrośnięte drzewami liściastymi i iglakami. Całość wygląda trochę jak nasze Karkonosze.
Wielką jego atrakcją jest wędrujące po parku stado bizonów, które mijaliśmy po drodze dwa razy.
Bizony prawie wyginęły pod koniec XIX wieku. Przyczynili się do tego przede wszystkim polujący na nie Indianie, którym wydawało się, że ilość zwierząt jest nieograniczona, więc można wybijać je do woli. Indianie wierzyli, że zwierzęta porozumiewają się między sobą, dlatego żadne ze stada, na które aktualnie polowali, nie może ujść z życiem, ponieważ przekaże wieść innym stadom. Ponadto Indianie myśleli, że większość bizonów mieszka pod ziemią, a po jej powierzchni chodzą tylko nadwyżki, które nie pomieściły się w królestwie Hadesa. Po indiańsku bizon, to tatanka.
Do masowego zabijania bizonów swoją cegiełkę dołożyli również biali imigranci, organizując na nie "sportowe" polowania, strzelając czasem nawet z wagonów pociągów oraz zabijając je dla skór.
Ciekawostką dotyczącą bizonów jest angielskie zdanie stworzone z samych homonimów, czyli tych samych wyrazów o różnym znaczeniu.
Zdanie brzmi:
Zdanie brzmi:
„Buffalo, buffalo, Buffalo, buffalo, buffalo, buffalo, Buffalo, buffalo”, gdzie wyraz buffalo oznacza bizona, miasto w Stanach oraz czasownik zmylić, zastraszyć. Zdanie przetłumaczymy więc następująco: „ Bizony z Buffalo, (które są) zastraszane przez (inne) bizony z Buffalo, (same) zastraszają (inne) bizony z Buffalo”.
Takie samo zdanie mamy też w języku polskim, a brzmi ono: „ Wydrze wydrzę wydrze wydrze wydrze wydrzę”. W wolnym tłumaczeniu zdanie to oznacza, że młode jednej wydry (czyli wydrze wydrzę) zabierze innej wydrze jej młode.
Opuściliśmy stado bizonów i ruszyliśmy dalej przez park. Po drodze dzieciaki miały niezłą uciechę ze spotkania z osłami, które pasły się na zielonych łąkach.
Przy wyjeździe z Custer spotkaliśmy też kilka przestraszonych jelonków i sarenek.
Najbardziej malowniczą drogą prowadzącą przez park jest droga nr 87, zwana Needles Highway, czyli „Drogą Iglic”. Przejeżdża się tam licznymi tunelami.
Wieczorem, po całym dniu zwiedzania okolic, wróciliśmy do Rapid City na nocleg.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz