SALT LAKE CITY
21.07
Salt Lake City jest położone w dolinie Jeziora Słonego w stanie Utah. Miasto jest stolicą stanu, a tym samym światową stolicą mormonów. Zostało przez nich założone w 1874 i od tego czasu sprawują oni tu władzę.
W centrum miasta, na Temple Square znajduje się główna świątynia mormonów.
Mormoni, czyli Kościół Jezusa Chrystusa Świętych Dnia Ostatniego, bo tak brzmi pełna nazwa, to wspólnota religijna założona w 1820 roku przez robotnika rolnego Josepha Smitha ze stanu Nowy Jork. Ogłosił on, że ukazał mu się prorok Mormon, który pokazał mu złote tablice, które ten następnie przetłumaczył i opublikował jako Księgę Mormona. Nowa wiara szybko zyskała zwolenników, ale także miała swych wrogów. Dlatego Smith został zamordowany po tym, jak razem ze swoimi wyznawcami przeniósł się do Illinois. Zanim jednak został zabity należał do loży masońskiej, z której czerpał inspirację obrzędów religijnych. Kilku jego następców również było wolnomularzami.
Niedaleko Katedry postawiono pomnik Smitha z małżonką.
Władzę po nim przejął Brigham Young, który poprowadził wiernych z Illinois na morderczą wyprawę na zachód w celu znalezienia spokojnej przystani. Spokój znaleźli nad brzegami Wielkiego Jeziora Słonego i tak powstało miasto Salt Lake City. Dziś 60 % populacji stanu Utah stanowią mormoni, a władza dzierżona jest w ich rękach.
Young resztę swego życia spędził w domu Beehive House poniżej, który zachował się w niezmienionym stanie.
Przy domu Younga wznosi się brama Eagle Gate zwieńczona dwutonowym orłem.
Mormoni byli prześladowani głównie przez swoje przekonania polityczne, gospodarcze oraz poligamię. Od 1895 roku zaprzestali oni wielożeństwa, jednak nadal hołdują rodzinom wielodzietnym, a małżeństwa nie zawierają, tak jak chrześcijanie, "dopóki ich śmierć nie rozłączy" lecz na wieki. Ubiór kobiety musi obowiązkowo zakrywać ramiona i kolana. Panowie natomiast od najmłodszych lat noszą się elegancko, szczególnie podczas wizyty w świątyni.
Mormoni głoszą dość kontrowersyjne poglądy, iż Jezus jest bratem Lucyfera, a czarny kolor skóry, to kara za grzechy. Choć zawsze opowiadali się za zniesieniem niewolnictwa. Ponadto wierzą, że Bóg porozumiewa się z nimi przez obecnie żyjących proroków, których wybiera Rada Dwunastu Apostołów. Przyjmują oni wszystko cokolwiek obecny prorok powie lub napisze podczas natchnienia.
Po opuszczeniu Salt Lake City pojechaliśmy na zasłużony odpoczynek na kemping. Fazi do dziś wspomina, że był to jeden z nielicznych momentów, gdzie mógł spokojnie usiąść i wypić piwo :)
Pamiętam, że spotkaliśmy tam rodzinę amiszów z prawdziwego zdarzenia. Amisze, to kolejne religijne bractwo. Wokół biegała kupa dzieci, a wszystkie dziewczynki, łącznie z matką, miały czepki na głowach, długie do kostek suknie i grube rajstopy. Wyglądały jak wyjęte z kadru filmu „Domek na prerii”. Nie mam pojęcia jak wszyscy zmieścili się w jednym kamperze :)
Z samego rana ruszyliśmy do parku Yellowstone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz