PAMPLEMOUSSES I GRAND BAIE



PAMPLEMOUSSES
24.07

W ogrodzie botanicznym Pamplemousses rośnie ok. 500 ciekawych gatunków drzew, z czego 40 wywodzi się z Maskarenów. Nie sposób było ich wszystkich zapamiętać.









Jednak okazy, które wydały nam się najciekawsze, to:
 drzewo samauma, z którego korzeni można robić tarcze,…


…”krwawiące drzewo” sprowadzone z Madagaskaru, którego żywica rzeczywiście przypominała krew,...



…czy spacerujące drzewa, które przesuwają się o metr co dwa lata. Gdy gałęzie z tyłu obumierają ono wypuszcza z przodu nowe. 


A to już drzewo kiełbasiane,...


… i palma wachlarzowa, która zakwita dopiero po 40-60 latach, po czym obumiera.


To drzewo natomiast nazwano stopą słonia. Ciekawe dlaczego? :)


W parku rosną też ogromne bambusy. Laura pokazuje ile potrafią przyrastać w ciągu doby.



To drzewo niestety nie wiem jak się nazywało, ale kolce miało pokaźne.


Pięknym zakątkiem parku jest niewątpliwie staw Lilii Wodnych. Pływają po nim liście największej lilii świata, czyli wiktorii królewskiej (amazońskiej), które osiągają wielkość do 1,5 merta. 






Kwiaty lilii otwierają się jako białe,…



…by do wieczora zmienić barwę na różową, po czym więdną.



Lilie były piękne lecz urodą nie ustępował im też zakątek z lotosami. W wodach stawu pływały biało-żółte kwiaty.





Miki sprawdzał, czy to prawda co mówił przewodnik, że z liści lotosu woda momentalnie spływa.




GRAND BAIE

W drodze powrotnej do la Preneuse zatrzymaliśmy się na krótką chwilę w wypoczynkowej miejscowości Grand Baie. Jest to główny ośrodek turystyczny na wyspie zwany też „kreolskim Lazurowym Wybrzeżem”.




Podczas krótkiego spaceru wzdłuż plaży dzieciaki wymoczyły sobie nogi w oceanie.






Trafiliśmy też na świeży połów kalmarów, ryb i langust.





Kiedy czas wygłupów dobiegł końca…






…wystarczyło tylko otrzepać nogi z piasku i wrócić na ostatnią noc do naszego apartamentu.


Po drodze mijaliśmy widok na górę Pieter Both, która wyglądała jak ludzka głowa. Według legendy kiedy „głowa” odpadnie, wyspę nawiedzi jakaś straszna katastrofa. Całe szczęście, że nie stało się to podczas naszego pobytu :)









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz